paź 03
Opowieść transpolonijną doprowadziłem w zasadzie do końca. Pozostaje oprawa graficzna, co w wolnej chwili będę uzupełniać. Niestety tych wolnych chwil w ostatnim czasie mam jakby za dużo.
Kijanka stoi jak stała, a to z powodu braku wielce specjalistycznego narzędzia przeznaczonego do napraw wszelakich: czyli przecinaka. Niestety Michał znalazł mu jakieś zastosowanie alternatywne w dodatku nie pamięta jakie. Czyli trzeba było kupić kolejny.
W Mrocznym Garażu mam kolejny długo odwlekany i kilkakrotnie przerywany projekt: Junak M10 – reaktywacja. Na warsztacie silnik. Wczoraj udało się zdystansować skrzynię biegów – robota dość upierdliwa. Teraz czas na sprzęgło, rozrząd i całą resztę.
3 października, 2014 at 21:18
no wchodzisz w zabytki:))
3 października, 2014 at 21:20
a ja walcze z kijem kto eygra nie wiadomo ale 200kg ziemnieków pyrów bólw lub jak to nazywają nie pomogo siadla ,5 w dół i dalej tlucze chyba wyjme amory i pojade,,,,,,…………. zobacze ajk to sie skonczy
3 października, 2014 at 21:22
a ja walcze z kijem kto eygra nie wiadomo ale 200kg ziemnieków pyrów bólw lub jak to nazywają nie pomogo siadla ,5 w dół i dalej tlucze chyba wyjme amory i pojade,,,,,,…………. zobacze ajk to sie skonczy rano to poznam MAM JUTRO W O L N E